Konferencja IV

 

                                                    Wierność (3)

                                                        Wierność Kościołowi

 

Wierność Chrystusowi znajduje swoje dopełnienie w Kościele – Mistycznym Ciele Chrystusa, w którym On żyje, naucza, uświęca i zbawia. Różne teorie na  temat obecności Kościoła Chrystusowego próbują rozszerzyć zbawczą działalność Chrystusa także na niekatolickie społeczności wierząc, że Bóg, który chce zbawienia wszystkich ludzi (por. 1 Tm, 2, 4), także ludziom  przeżywającym tajemnicę Chrystusa i Jego Dzieło Odkupienia, a  żyjącym  w dobrej wierze, czyli bez własnej winy i możliwości wyboru, poza Kościołem  Katolickim, daje możliwość korzystania ze zbawczej mocy Chrystusa działającego w swoim Kościele, poza którym nie ma zbawienia („extra ecclesia nulla salus”).

Mając świadomość łaski przynależności do  prawdziwego Kościoła Chrystusowego, powinniśmy być niezmiernie wdzięczni za to Panu  Bogu i trwać wiernie w tej świętej społeczności Kościoła, zwłaszcza, gdy Chrystus, ufając nam, powołuje nas, przez święty dar kapłaństwa do szczególnej służby sobie w Jego Kościele. Jakże więc wielka odpowiedzialność za ten dar ciąży na powołanych do kapłaństwa, które przedłuża zbawczą działalność Chrystusa w obecnych czasach w stosunku do dzisiejszych ludzi, do których nas posyła Chrystus, aby w Jego imieniu nauczać prawd Bożych oraz uświęcać przez modlitwę i sprawowanie sakramentów przez co umożliwiać im wieczne zbawienie. Jakże też wiele starań trzeba wkładać w to, aby być wiernym Kościołowi Chrystusowemu. Ta wierność Kościołowi ma się wyrażać w rożny sposób i powinna obejmować rożne dziedziny życia osobistego kapłana i jego działalności duszpasterskiej.  Pojęcie wierności kościołowi ma wiele aspektów:

    Posłuszeństwo nauczaniu Kościoła.

W dzisiejszych czasach podważania krytykowania i ośmieszania nauki Kościoła, trzeba wiernie bronić koścół kierowany przez Ducha Świętego w każdym czasie dziejów ludzkich głosi prawdę objawioną dostosowaną do umysłowości i potrzeb ludzi. Dlatego niezastąpioną rolę spełniał zawsze i dziś spełnia  kapłan jako nauczyciel prawd wiary i obyczajów niezależnie od ataków pseudonaukowego bezbożnictwa.

Trzeba więc wielkiego zaangażowania w misje nauczania, które zleca nam Kościół wsłuchany w polecenie Chrystusa: „ Idźcie i nauczajcie…” (Mt  28, 16).  Konieczne jest  dogłębne poznawanie nauki Kościoła, korzystania z opracowań dogmatycznych ,aby karmić wiernych zdrową i prawdziwą nauką wiary potrzebnej  do zbawienia. „Kto uwierzy będzie zbawiony…” (Mk 16, 16), ale też żyć będzie wyznawaną wiarą, bo „Wiara bez uczynków martwa jest…”(Jk 2, 17).

Wierność nauczaniu Kościoła to solidne i odpowiedzialne traktowanie katechezy szkolnej, pozaszkolnej czy kazań.  A więc solidne przygotowywanie się do lekcji religii oraz troska o poważne traktowanie  katechezy przez uczniów. Również z wielką odpowiedzialnością mamy głosić wiernym Słowo Boże w kazaniach, do których trzeba się przygotowywać,  aby kazanie nie było tylko odczytywaniem  czyichś opracowań ściąganych z Internetu, ale owocem własnych przemyśleń. Dlatego wytrawni i odpowiedzialni kaznodzieje kazanie niedzielne przygotowują już od poniedziałku.

Oprócz posłuszeństwa nauce Kościoła kapłana obowiązuje posłuszeństwo Prawu Kościelnemu, bo  „Kto was słucha, Mnie słucha, kto wami gardzi, Mną gardzi”( Łk 10, 16). Te słowa Pana Jezusa, które często przypominamy naszym wiernym obowiązują także, a może przede wszystkim kapłana.

Kapłana  obowiązuje posłuszeństwo Papieżowi, który jest najwyższym prawodawcą w Kościele i którego orzeczenia „ex cathedra” czy w innych formach nauczania wskazują Kościołowi pewien kierunek powszechnego nauczania wiernych prawd wiary, moralności, form liturgicznej i prywatnej modlitwy. Dlatego powinniśmy czytać dokumenty papieskie czy papieskich urzędów (Kongregacji).

Najprostszym sposobem poznawania autentycznego nauczania papieża jest stała lektura miesięcznika L’Osservatore Romano”, słuchanie audycji Radia Watykańskiego. Również Kodeks Prawa Kanonicznego (C.J. C.) powinien  kapłan ciągle czytać konfrontując jego wymogi, przepisy, nakazy i zakazy z życiem osobistym i duszpasterską działalnością. Szczególnie ważną dziedziną znajomości Prawa Kościelnego jest znajomość przepisów liturgicznych Kościoła, które należy ciągle odczytywać, by do nich w coraz doskonalszy sposób się stosować w sprawowaniu Świętej Liturgii.

Poważnym źródłem wiedzy o współczesnym Kościele są dekrety Soboru Watykańskiego II, które każdy kapłan powinien przeczytać, do tej lektury powracać, medytować i stosować w posługiwaniu Kościołowi.

Nie trzeba też chyba namawiać do stałego czytania Pisma Świętego tak Starego, jak Nowego Testamentu oraz Katechizmu Kościoła Katolickiego (KKK).

Tak powinno się ułożyć program naszego dnia, aby było w nim miejsce na choćby krótkie studium różnych dziedzin wiedzy  teologiczno – pastoralnej potrzebnej w pracy duszpasterskiej. Nie wolno sobie pozwolić na odejście od permanentnego pogłębiania  wiedzy jakże potrzebnej dla siebie i tych, do których zostaliśmy posłani. Nie można się prymitywnie zasłaniać brakiem czasu, bo we właściwie uporządkowanym regulaminie codziennego życia jest czas na wszystko w myśl zasady: „Serva ordinem, et ordo te servabit”. W codziennym regulaminie naszego życia musi się znaleźć czas na to, aby nie zaniedbywać obowiązku samokształcenia. Dlatego św. Paweł przypomina swojemu uczniowi Tymoteuszowi:

„Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany… W tych rzeczach się ćwicz, cały im się oddaj, aby twój postęp widoczny był dla wszystkich. Uważaj na siebie i na naukę, trwaj w nich! To bowiem czyniąc i siebie samego zbawisz i tych, którzy cię słuchają”.)1 Tm 4, 14 – 16).

 

 

Wierność Kościołowi to także pielęgnowanie świętych tradycji  Kościoła Powszechnego i lokalnego. Nie wolno zaniedbywać, likwidować i niszczyć tradycyjnych nabożeństw, obrzędów, zwyczajów, które w oparciu o wiarę wytworzyła pobożność Kościoła, a których wyrugowanie z  życia religijnego prowadzi do utraty zaufania do Kościoła, lekceważenia pozostałych obrzędów religijnych i osłabienia wiary aż do jej odrzucenia lub sprowadzenia do wymiarów folkloru. Obserwujemy, niestety, u wielu współczesnych  „pseudokatolików” takie właśnie widzenie Kościoła, jego obrzędów, świąt i uroczystości.

Wierność Kościołowi Powszechnemu to również szacunek dla tradycji lokalnych, bo przecież każda, choćby najmniejsza jednostka duszpasterska jest częścią wielkiej społeczności Kościoła Powszechnego. Trzeba pielęgnować tradycje lokalne jeśli nie sprzeciwiają się wyraźnym wskazaniom czy zakazom Prawa Kościelnego i władz kościelnych. Różne rozsądne i poważne lokalne tradycje wzbogacają bowiem para liturgię Kościoła, pobudzają do pobożności i szacunku dla świętych tradycji. Nie wolno ich lekceważyć i likwidować w imię nowoczesności, lenistwa czy własnego „widzimisię” duszpasterza.

Wierność Kościołowi to wierne, dokładne, pobożne i godne sprawowanie Świętej Liturgii, co jest sprawdzianem naszej wiary, pobożności i odpowiedzialności za kształt pobożności naszych wiernych.

Po opuszczeniu seminarium spotkasz się niestety z wieloma przypadkami lekceważenia przepisów Prawa Kościelnego, zwłaszcza w dziedzinie liturgii. Nie próbuj z tym walczyć, bo zawsze przegrasz w myśl starego powiedzenia: „Stultus parochus supra papam”  oraz: „Przełożony ma zawsze rację, choćby jej nie miał!”. Doświadczenie obserwowanych nadużyć nie powinno cię gorszyć, ale zmobilizować do tego, aby nie postępować podobnie.

Wierność Kościołowi to religijny szacunek dla hierarchii kościelnej, ale bez sztucznej uniżoności poniżającej naszą godność osobistą i ośmieszającej nas.

To także szacunek dla starszych kapłanów w których miejsce wejdziesz i z których pracy, wysiłków okupionych nierzadko prześladowaniami i poniesioną krzywdą będziesz korzystać. Niech Ci się nie wydaje, że dopiero od ciebie zaczyna się duszpasterstwo. Nie krytykuj w obecności  parafian tego, co zrobili lub nie zrobili, twoi poprzednicy gdyż na pewno nie ze złej woli czy zaniedbania, ale najczęściej z różnych powodów nie mogli. Ty masz kontynuować  rozpoczęte przez nich dzieła, budować na fundamentach wiary, które oni założyli w jakże innych niż obecne warunkach. Warto wczytać się w słowa św. Pawła do Koryntian w obliczu ich niedojrzałości duchowej:

„Kimże jest Apollos? Albo kim jest Paweł? Sługami przez których uwierzyliście według tego, co każdemu dał Pan. Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost. Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost – Bóg. (1 Kor 3, 5 – 7).

Szacunek dla poprzednika to:

  • dobre wyrażanie się o nim w obecności parafian,
  • zapraszanie do przewodniczenia w niektórych celebrach, a nie tylko tolerowanie go jako „stojaka” przy ołtarzu,
  • dopuszczanie go do głoszenia kazań, jeśli może to czynić,
  • konsultowanie z nim ważniejszych problemów i spraw, które on lepiej zna z doświadczenia lat pracy duszpasterskiej w parafii,
  • troska o warunki bytowe (mieszkanie, utrzymanie).

 

Hańbą i grzechem wołającym o „pomstę do nieba” jest lansowane dziś w oparciu o nie całkiem poprawną interpretację obecnego Prawa Kościelnego (KPK kanon 538§ 3) żądanie, aby ustępujący proboszcz opuścił parafię, bez  większego zainteresowania się następcy i władz kościelnych (Kurii Biskupiej), gdzie i w jakich warunkach ma mieszkać i żyć po usunięciu go na margines duszpasterstwa. Niejednokrotnie były proboszcz, który nieraz wiele lat przeżył w parafii,  uważany jest za niepotrzebny przedmiot psujący wizerunek parafii i komfort życia następcy. Taki lekceważący stosunek do byłego proboszcza przez następcę świadczy o braku jego kultury osobistej, szacunku do człowieka i kapłaństwa. W takiej sytuacji jakim prawem nowy proboszcz może mówić o szacunku dla starych rodziców i uczyć  tego swoich parafian?

W usta niejednego proboszcza w podeszłym wieku można by włożyć pouczające słowa zdjęte wprawdzie z tablicy nagrobnej, ale bardzo nadające się do przykrej sytuacji lekceważenia go przez zarozumiałego następcę:

 

„Kim ja byłem, ty  teraz jesteś, kim ja jestem, ty kiedyś będziesz”

 

Wierność Kościołowi to modlitwa za Kościół i z Kościołem.

 

Tą szczególną modlitwa Kościoła i z Kościołem jest „Modlitwa Godzin” czyli Brewiarz. Obecnie  brewiarz jest bardzo skrócony w porównaniu z tym  sprzed Soboru Watykańskiego II, a mimo to niekiedy przez niektórych, przeważnie młodych księży samowolnie skracany, a nawet w większej części opuszczany. Po Mszy Świętej żadna modlitwa nie może się równać Modlitwie Godzin, w której cały Kościół przez swoich kapłanów, osoby zakonne, a nawet świeckie wielbi Boga przez Chrystusa iż Chrystusem, dziękuje za wszystko, co z Jego dobroci otrzymujemy, przeprasza i wyprasza dla siebie i świata potrzebne łaski. Nie wolno lekceważyć tej modlitwy modlitw, do której szczególnie jesteśmy zobowiązani od przyjęcia diakonatu – dawniej od subdiakonatu, obecnie zarzuconego. Brewiarz w uporządkowany sposób włączony w harmonogram codziennych zajęć nie będzie ciężarem, ale chwilą modlitewnego odpoczynku i nabrania duchowych sił do pracy nad sobą i dla pożytku Kościoła.

Wierność Kościołowi to stała modlitwa z wiernymi w intencji Papieża i za Kościół św., tak jak to miało miejsce w dawnej liturgii Mszy św. „cichej” czy po sumie. Dziś w czasach wzmożonych ataków bezbożnictwa na Kościół, Ojca św., kapłanów, bardzo potrzeba tej modlitwy, do której należy przy każdej okazji zachęcać wiernych w ich modlitwach prywatnych oraz umożliwiać im modlitwę wspólną, zwłaszcza przez publiczną modlitwę do św. Michała Archanioła,  św. Józefa, innych świętych, a zwłaszcza Najświętszej Maryi Panny.

Stanowczo za mało jest dzisiaj  modlitwy za Kościół święty, zwłaszcza, że jest on przez modernistów oraz różnej generacji liberałów i ateistów zrównywany z innymi społecznościami religijnymi tzw. „kościołami”. Trzeba wielkiej czujności aby nie dać się zwieść tym nowoczesnym spojrzeniom na prawdziwy Kościół Chrystusowy.

Wierność Kościołowi to obrona wiernych przed błędami i atakami innowierców czy walczącego ateizmu.

 Dlatego istnieje potrzeba solidnego wykładu Eklezjologii w katechezach, kazaniach czy innych spotkaniach z wiernymi. Niestety, prawie nigdy nie słyszy się  dobrze przygotowanych kazań o Kościele, a „rozmyty” program katechetyczny też prawie nie zajmuje się tym tematem. Kapłan to „Vir Ecclesiae” – Mąż Kościoła, od kapłana Chrystus i wierni oczekują całkowitego oddania sprawom Bożym i wierności Kościołowi. To do każdego z nas Chrystus mówi słowami Apokalipsy:

 

„Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia” (Ap 2, 10)

 

O tę wierność Chrystusowi i Jego Kościołowi trzeba się starać i aby w niej wytrwać w całym życiu kapłańskim pokornie się modlić.

Polecane artykuły: