Konferencja X
Wierność (9)
Wierność powołaniu według św. Pawła Ap. (V)
Rozsądność postępowania
„Biskup – (kapłan)… powinien być rozsądny ”(1 Tm 3, 2)
Rozsądność to przymiot umysłu, który potrafi rozsądzać różne problemy według poprawnie uformowanego sumienia w oparciu o Prawo Boże i nauczanie Kościoła.
Rozsądność ma wiele przeciwieństw:
Cwaniactwo, polega na przebiegłości, umiejętności radzenia sobie często czyimś kosztem. Cwaniak to człowiek przebiegły, chytry, spryciarz, kanciarz, który wszystko ocenia pod kątem osobistego zysku (co ja będę miał z tego co mam zrobić lub z czego zrezygnować ?) Trzeba się bardzo wystrzegać tej jakże popularnej dziś u wielu ludzi zwłaszcza młodych postawy.
Ryzykanctwo jest pokrywane naiwną formułą: „jakoś to będzie”. Jest to postawa szczególnie charakterystyczna dla ludzi niedojrzałych, a więc albo bardzo młodym, albo wprost naiwnych i głupich. Niestety, jest to też cecha narodowa Polaków, co znalazło wyraz w znanym powiedzeniu: „Mądry Polak po szkodzie”, albo bardziej dosadnie: „Głupi Polak przed szkodą i po szkodzie”, czego dość często doświadczaliśmy w dziejach naszego Narodu.
Spryt w unikaniu tego co może się komuś nie podobać i ściągnąć na nas krytykę czy oburzenie, choć niejednokrotnie mamy obowiązek przeciwstawić się pewnym zachowaniom innych, zwłaszcza tych, za których odpowiadamy przed Bogiem.
Zabieganie o czyjeś względy, zwłaszcza przełożonych i władzy. Z tym żałosnym i niemoralnym „podlizywaniem się” władzy możemy spotkać się dość często. Trzeba się uczyć szacunku dla samego siebie i dbać o swój honor, żyjąc prawdą i unikając pochlebstwa, nieszczerości, obłudy i fałszu. Szacunek dla władzy kościelnej czy jakiejkolwiek innej musi się opierać na prawdzie. Trzeba także władzę uczyć realnego patrzenia na rzeczywistość, która niejednokrotnie jest fałszowana obłudą nieszczerze uniżonych podwładnych. Znamienne słowa powiedział kiedyś jeden ze starszych kapłanów po pierwszym wystąpieniu nowego ordynariusza w diecezji: „Będzie dobrym biskupem, jeśli go księża nie zepsują”. Na pewno szacunek należy się władzy , ale okazywany poważnie, szczerze, bez udawania, sztucznej i śmieszącej a bardzo powszechnej tytułomanii oraz okazywania przesadnej wdzięczności za posługę duszpasterską czy zwykłe urzędowe załatwienie sprawy petenta.
Przemilczanie prawdy, którą powinniśmy innym powiedzieć dla ich dobra osobistego czy dobra społecznego. Pamiętajmy, że lepsza jest najgorsza prawda niż najlepsze kłamstwo. Niestety „Mundus vult decipi” świat, czyli współcześni ludzie chcą być okłamywanymi, dlatego się ich na wszystkie możliwie sposoby okłamuje, czego przykładem są: polityka rządów, nachalne reklamy, spektakle telewizyjne i wzajemne okłamywanie się ludzi, nawet tzw. „pobożnych”. Żyjmy w prawdzie i prawdą. Nie dawajmy posłuchu bzdurnym pseudo-prawdom, kierujmy się prawdą, mówmy prawdę i uczmy życia w prawdzie ludzi, z którymi się na co dzień spotykamy.
Niedotrzymywanie tajemnic czy danego słowa.
Dyskrecja, to umiejętność dochowania powierzonych nam tajemnic, niewtrącanie się do cudzych spraw czy tajemnic ich życia osobistego. Wyjątek stanowi sakrament pokuty, w którym spowiednik przy spowiedzi i tylko przy spowiedzi ma obowiązek nieraz pytać także o tajemnice życia penitenta, jeśli to jest konieczne dla dobra duchowego spowiadającego się.
Oprócz dyskrecji uczciwego człowieka, a przede wszystkim kapłana, obowiązuje wypełnianie tego, co się komuś obiecało czy przyrzekło. Bardzo małą wartość ma dziś u wielu ludzi, także i księży dane słowo, czy obietnica. Trzeba być bardzo odpowiedzialnym za to co się mówi czy obiecuje. Lepiej bowiem nie obiecywać, niż zawieść kogoś w naiwnym oczekiwaniu spełnienia danej mu obietnicy. Bardzo by to źle świadczyło, o kapłanie, który niepoważnie traktuje to, co komuś obiecał, a także wyjawił powierzoną mu tajemnicę (oczywiście pozasakramentalną). Tylko dla wyższego dobra osobistego czy społecznego dopuszczalne byłoby niedotrzymanie danego słowa czy ujawnienie tego, co zostało nam powierzone w tajemnicy. Należy jednak zaistniałą sytuację wyjaśnić tym, o których chodzi, i prosić o zwolnienie z dochowania tajemnicy. Człowiek rozsądny wie, co, kiedy, do kogo i w jakim celu trzeba powiedzieć lub zamilczeć.
Rozsądność jest darem Ducha Świętego, który przez Dar Umiejętności wspomaga nas w rozwiązywaniu problemów, z którymi stale się zmagamy, aby postępować z godnością i odpowiedzialnością przed Bogiem i ludźmi za to, co zamierzamy czynić lub czego zaniechać. Dlatego trzeba prosić Ducha Świętego o ten Dar Umiejętności za wzorem Salomona, który modlił się w pokorze:
„ Racz więc dać Twemu słudze serce pełne rozsądku do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra od zła, bo któż zdoła sądzić ten lud Twój tak liczny?» Spodobało się Panu, że właśnie o to Salomon poprosił. Bóg więc mu powiedział: «Ponieważ poprosiłeś o to, a nie poprosiłeś dla siebie o długie życie ani też o bogactwa, i nie poprosiłeś o zgubę twoich nieprzyjaciół, ale poprosiłeś dla siebie o umiejętność rozstrzygania spraw sądowych, więc spełniam twoje pragnienie i daję ci serce mądre i rozsądne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie.” (1 Kr 3, 9-12).
Rozsądność to patrzenie na wszystko i rozwiązywanie problemów „sub specie aeternitatis”, pod kątem wieczności i ostatecznej odpowiedzialności przed Bogiem i tymi, którzy osądzać będą nasze decyzje.
Warto mieć w pamięci łacińskie pouczenie: „Quidquid agis, prudenter agas, er respice finem” Oby przynajmniej tą zasadą kierowali sie ci, którzy nami rządzą!
Obyśmy my sami chcieli się tą zasadą kierować w pracy nad sobą i innymi jako ich duszpasterze. Niestety, bezmyślność jest przyczyną wielu nieporozumień, krzywd i nieszczęść, które spotykają jednostki, rodziny i społeczeństwa.
Właśnie w takiej rzeczywistości musimy się odnaleźć i odgrywać rolę, którą mamy do spełnienia zgodnie z pouczeniem proroka:
„Ustanowię cię światłością dla pogan,
aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”.(Iz 49,6)
Świadomość swojej słabości i nieumiejętności poprawnego odróżniania dobra od zła, potrzebna jest zwłaszcza w chwilach, gdy mamy podjąć ważną decyzję. Powinniśmy modlić się wtedy znanymi słowami, którymi zakończmy to rozważanie:
„Sprawy nasze, prosimy Cię Panie, natchnieniem swoim uprzedzaj i pomocą swą wspieraj, aby wszelka nasza modlitwa i praca, od Ciebie się zaczynała i przez Ciebie rozpoczęta kończyła. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.